Wyjaśnia Radca Prawny Mateusz Sieniawski z MSŻ Maciejewska Sieniawski Żurek Adwokaci i Radcowie Prawni.
W mojej dotychczasowej praktyce zawodowej wielokrotnie spotkałem się z funduszami sekurytyzacyjnymi jako powodami w sprawach cywilnych i wierzycielami w nakazach zapłaty. Z funduszami na co dzień spotykają się również moi koledzy i koleżanki po fachu. Będąc w sądzie i obserwując wokandy w sprawach cywilnych (wokanda to lista spraw, które rozpoznaje dany sędzia danego dnia), często stwierdzam, że zdecydowana większość spraw toczy się z powództw funduszy sekurytyzacyjnych. Obecnie jest kilkadziesiąt. Problem funduszy sekurytyzacyjnych dotknął również moją rodzinę i znajomych. Wniosek z tego płynący jest taki, że aktualnie każdy z nas jest narażony na spór z funduszem sekurytyzacyjnym.
Dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedzmy sobie najpierw na pytanie czym zajmują się fundusze sekurytyzacyjne. Są to podmioty, których działalność polega (przede wszystkim) na skupowaniu wierzytelności od innych podmiotów, a następnie dochodzeniu kupionych roszczeń we własnym imieniu przed sądem. Stąd fundusze uzyskują dane na nasz temat. Niemal każdy z nas zawarł kiedyś umowę z bankiem, operatorem telefonii komórkowych czy też sprzedawcą energii elektrycznej. Jeśli podmiot, z którym zawarliśmy umowę sprzeda swoją wierzytelność funduszowi (dokona cesji wierzytelności), możemy znaleźć się w kręgu zainteresowania funduszu sekurytyzacyjnego.
Nie oznacza to jeszcze, że rzeczywiście będziemy musieli zapłacić funduszowi. Możliwych jest bowiem kilka scenariuszy:
- podmiot pierwotny (np. bank, operator komórkowy) faktycznie miał wobec nas wierzytelność, którą skutecznie przeniósł na fundusz i jest ona nieprzedawniona;
- podmiot pierwotny (np. bank, operator komórkowy) faktycznie miał wobec nas wierzytelność, którą skutecznie przeniósł na fundusz, ale jest ona przedawniona;
- podmiot pierwotny (np. bank, operator komórkowy) faktycznie miał wobec nas wierzytelność, jednak nie przeniósł jej skutecznie na fundusz;
- podmiot pierwotny (np. bank, operator komórkowy) faktycznie miał wobec nas wierzytelność, jednak fundusz nie jest w stanie – z różnych przyczyn – wykazać powyższego przed sądem;
- podmiot pierwotny (np. bank, operator komórkowy) sprzedał wierzytelność, która nie istnieje – np. w wyniku błędu księgowego nie zarachowano naszej wpłaty za daną fakturę/rachunek.
Jedynie w pierwszym przypadku sprawa (najprawdopodobniej) zakończy się obowiązkiem zapłaty po naszej stronie. W pozostałych wariantach można wygrać spór z funduszem sekurytyzacyjnym i uniknąć zapłaty, potrzebna jest jednak po stronie pozwanego 1) dobra wola; 2) cierpliwość; 3) znajomość przepisów i orzecznictwa.
Jak mają się do powyższego nakazy zapłaty?
Otóż nakaz zapłaty to orzeczenie sądowe wydawane bez udziału stron wyłącznie na podstawie treści pozwu oraz załączonych do niego dokumentów. Prawomocny nakaz zapłaty (taki nakaz zapłaty, od którego strona się nie odwołała) ma skuteczność równą wyrokowi sądowemu. Dlatego ważne jest, aby skutecznie odwołać się od wydanego przez sąd nakazu zapłaty. Korespondencji sądowej nie należy zatem ignorować, gdyż procedura cywilna wymaga złożenia odwołania od nakazu zapłaty w wyznaczonym terminie.
Czy zmiany w przepisach z lipca 2018 r. gwarantują uwzględnienie przez Sąd przedawnienia roszczenia z urzędu?
Nowelizacja przepisów, jaka nastąpiła w lipcu 2018 r., miała wyłączyć możliwości zaspokojenia roszczeń przedawnionych przysługujących przeciwko konsumentowi. Wyłączenie to jest w praktyce iluzoryczne, doprowadzając do sytuacji w której w dalszym ciągu wszczynane są sprawy dotyczące należności przedawnionych.
O czym warto pamiętać?
Pamiętajmy również, że pozew wniesiony przeciwko nam przez fundusz, często zawiera również wniosek o zasądzenie na rzecz funduszu kosztów postępowania sądowego. Powyższe oznacza, że oprócz zapłaty samej kwoty wierzytelności, poniesiemy dodatkowe koszty.
W ramach prowadzonych przez nas kancelarii świadczymy szeroki zakres usług związanych z powyższą tematyką. Udzielamy porad, pomagamy w skutecznym złożeniu odwołania, przygotowujemy pisma procesowe, prowadzimy postępowania przed sądem. Jeśli sprawa jest jeszcze na etapie przedsądowym (np. po wezwaniu do zapłaty przez fundusz) przygotowujemy odpowiedzi na wezwania do zapłaty. Prowadzimy też negocjacje w imieniu klienta, sprawdzamy dokumenty, którymi dysponuje fundusz. Moi klienci sami wybierają zakres usług, z którego chcą skorzystać.
Osoby potrzebujące profesjonalnego wsparcia w powyższym zakresie zapraszam do kontaktu z nami. Bezczynność może sprawić, że poniesiemy koszty, można było uniknąć. Posiadamy biura w Chorzowie oraz Krakowie – z łatwością podejmujemy się reprezentacji na terenie Małopolski i Śląska, a także na terenie całej Polski, jak również zagranicą.
Autor: Radca Prawny Mateusz Sieniawski